Między plotką a prawdą
Żyjemy w czasach ciągłej gonitwy za pieniądzem. Człowiek wpędzony jest w natłok obowiązków i tryb życia w ciągłym biegu. Brakuje nam czasu na spędzanie go ze znajomymi i rodzinom. Wyjście do kina, teatru czy zwyczajny spacer, zastępuje nam siedzenie i śledzenie nowinek na portalach społecznościowych. W dodatku z każdej strony jesteśmy zasypywani informacjami przez media, które non stop wyciągają sensacje i skandale z życia gwiazd, sportowców czy polityków. Wszystko to wpływa na to, że z łatwością stajemy się podatni na plotkę, bowiem każdego interesuje to, co dzieje się wokół nas.
To, że nasze życie w dużej mierze kręci się na przestrzeni dom-praca-rodzina, sprawia, że jesteśmy społeczeństwem bardzo uległym na czynniki zewnętrzne, a więc sugerujemy się tym co widzimy i słyszymy od innych. Nie zastanawiamy się wówczas czy uzyskane informacje są prawdą czy też nie, wręcz nie jesteśmy wstanie w obecnej chwili tego stwierdzić. Świadomie czy też nie, wprowadzamy uzyskane informacje w obieg, często jeszcze dokładając swoje trzy grosze. I o to w taki sposób powstaje plotka, która przekazywana z ust do ust nabiera coraz to większych rozmiarów i coraz bardziej odbiega od faktycznego stanu rzeczy.
Do czynienia z plotką mamy wszędzie: w pracy, w domu, w sklepie czy na ulicy. W pracy zwyczajne sytuacje, typu zły humor dyrektora, są dla nas impulsem do myślenia, a tym samym do samoczynnego tworzenia plotki, bowiem zazwyczaj brakuje nam odwagi, albo nie wypada nam się zapytać, co jest przyczyną takiego zachowania szefa, a więc snujemy swoje domysły, które rzecz jasna przeważnie nie mają nic wspólnego z prawdą.
Często również chcąc nawiązać z kimś kontakt albo rozluźnić sztywną atmosferę serwujemy jakąś nowinkę np. z życia gwiazd lub lokalnej społeczności, zaczynając od słów -" słyszałeś, że..." albo "czy wiesz, że.." I tak przechodząc od słowa do słowa, nagle okazuje się, że mamy ze sobą wiele wspólnego, bowiem nasz słuchacz jest zaaferowany, tym co aktualnie mu przekazujemy. I nawet jeśli nie do końca wierzy w daną rzecz, to gdzieś tam podświadomie zastanawia się czy aby faktycznie to nieprawda, przecież coś w tym musi być skoro ta i ta osoba to potwierdza.
Podsumowując, mówi się, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy, jednak czy faktycznie tak jest?
Wszystko zależy od tego z jakim rodzajem plotki mamy do czynienia. Jeśli weźmiemy pod uwagę plotkę, która jest wytworem tajemnicy przekazanej komuś - to owszem będzie ona posiadała namiastkę prawdy, ponieważ zanim osiągnęła miano plotki, w wyniku niedotrzymania sekretu, mając na swoim koncie liczne przekręcenia i dopowiedzenia, była informacją zgodną z faktycznym stanem rzeczy, co możemy wnioskować po tym, iż została przekazana niejawnie.
Natomiast jeśli skupimy się na plotce stworzonej ze złości czy nienawiści wobec drugiej osoby, rzecz jasna nie będzie miała ona nic wspólnego z prawdą, bowiem zawarte w niej informacje zostały od początku do końca zmyślone, po to by w mniejszym bądź większym stopniu zaszkodzić komuś.